Pérez Rey: „Junts wykazuje wrażliwość na MŚP, której nie widzę w Cepyme”.

Sekretarz stanu ds. pracy, Joaquín Pérez Rey, jest wiernym giermkiem Yolandy Díaz na rynku pracy, gdzie obecnie walczy o zabezpieczenie redukcji godzin pracy, zagrożony brakiem głosów w Kongresie. W tym wywiadzie dla La Vanguardia wyciąga pomocną dłoń do Junts, który był decydujący w zatwierdzeniu prawa, podkreślając swoją wrażliwość na małe firmy w obliczu zamkniętej postawy hiszpańskich pracodawców. Ostrzega, że jeśli 37,5-godzinny limit nie zostanie wprowadzony, Planem B będzie wdrożenie nowego rekordu czasu, na który nie jest wymagana zgoda parlamentu.
Skrócenie czasu pracy „To całkowicie przystępne cenowo rozwiązanie dla MŚP, zwłaszcza w czasach, gdy firmy osiągają niespotykane dotąd marże zysku”.Kiedy nastąpi redukcja wymiaru czasu pracy?
Musimy negocjować bez wielkiego rozgłosu, a gdy trwają negocjacje o takiej złożoności, nie można przewidzieć, kiedy dokładnie się zakończą. Ale jasne jest, że robimy, co w naszej mocy, aby zapewnić, że dzień roboczy będzie mógł być przedmiotem debaty w Parlamencie tak szybko, jak to możliwe. Oczekujemy, że projekt ustawy o skróconym dniu roboczym zostanie zatwierdzony przed końcem roku i że będziemy mogli uchwalić poprawkę w całości przed końcem tej sesji.
Czy jest możliwe zatwierdzenie go z zachowaniem okresu przejściowego?
Musi mieć szereg terminów, a te terminy będą musiały zostać dostosowane do momentu, kiedy zostanie ostatecznie zatwierdzony. Rozumiemy, że nastąpi to przed końcem 2025 r., a zatem część tego harmonogramu mogłaby zostać wdrożona już w tym roku.
Bez Juntsa nie da rady. Co mogą mu zaoferować?
Nie chodzi o to, aby oferować Junts coś innego niż to, co można wynegocjować z innymi grupami. Chodzi mi o to, że Junts wykazało szczególną wrażliwość na stosowanie krótszych godzin pracy w małych i średnich przedsiębiorstwach. Wrażliwość, nawiasem mówiąc, której nie znalazłem w Cepyme. Rząd i Ministerstwo Pracy zawsze mówiły, że są gotowe szukać mechanizmów wspierających małe i średnie przedsiębiorstwa w skracaniu godzin pracy. To jest coś, co próbowaliśmy zrobić w ramach stołu dialogu społecznego, ale nie było to możliwe z powodu odmowy CEOE i Cepyme podjęcia rozsądnych negocjacji. I to prawda, że Junts wielokrotnie okazywało nam swoją wrażliwość na stosowanie krótszych godzin pracy w małych i średnich przedsiębiorstwach. I to jest punkt spotkania między Junts a nami, którego niestety nie udało się osiągnąć hiszpańskiemu Stowarzyszeniu Małych i Średnich Przedsiębiorstw (MŚP).
„Jesteśmy gotowi szukać mechanizmów, które pomogą MŚP w skróceniu czasu pracy”.Czy skrócenie czasu pracy jest możliwe dla MŚP?
Jest to całkowicie dopuszczalne, szczególnie w czasach, gdy firmy osiągają niespotykane dotąd marże zysku.
Również w rolnictwie i hotelarstwie?
Rolnictwo doświadcza praktycznie bezprecedensowych marż i zysków, podobnie jak branża hotelarska. Innymi słowy, potencjał generowania zysków przez te dwa sektory sprawia, że skrócony czas pracy jest całkowicie akceptowalny. Nie ma przekonującego argumentu, który sugerowałby, że hiszpański system produkcji nie może skrócić maksymalnego prawnego dnia pracy o dwie i pół godziny.
Ogłosiłeś, że jeśli redukcja godzin pracy nie zostanie zatwierdzona, wdrożysz zapis pracy niezależnie. Czy to ostrzeżenie przed wywieraniem presji?
Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić, że kompleksowa poprawka zostanie wyprzedzona przez ustawę o skróconym czasie pracy, a zatem ten scenariusz nie jest obecnie brany pod uwagę. Ale oczywiście mamy Plan B.
Plan B to rejestrowanie czasu.
Idealną sytuacją byłoby, gdyby wszystko, co dotyczy rejestracji czasu, było regulowane w powiązaniu ze skróceniem dnia roboczego do 37,5 godziny. Naszym priorytetem jest osiągnięcie porozumienia z grupami parlamentarnymi. Dlatego też pracujemy nad tym, aby rejestracja czasu była wynikiem skrócenia godzin pracy. Jeśli tak się nie stanie, ale nie bierzemy pod uwagę tego scenariusza w tej chwili, mamy Plan B, aby zakończyć masowe nieprzestrzeganie godzin pracy. Obejmowałoby to zatwierdzenie dekretu królewskiego w Radzie Ministrów, normy regulacyjnej, która nie musi być przedkładana Parlamentowi. Dlatego jasne jest, że zajęcie się tą nieprzestrzegalnością będzie miało miejsce ze skróceniem godzin pracy lub bez niego.
Czy tym razem odnotowuje się powód, dla którego CEOE nie podejmuje dogłębnych negocjacji?
Jest oczywiste, że jednym z elementów utrudniających definitywny postęp jest skuteczny monitoring godzin pracy. To znaczy, definitywne zerwanie z elementami niezgodności, które już występują w obecnych godzinach pracy. I jest oczywiste, że otwarte przyznawanie się do niezgodności i niechęć do bycia monitorowanym to coś, o czym nie mówi się publicznie.
„Wyznaczymy członków Komisji Porozumień tak szybko, jak to możliwe, a jeden z nich będzie dla Pimeca”.Firma Glovo ogłosiła, że wszyscy jej kierowcy dostawczy otrzymają wynagrodzenie od lipca.
Chcę być jasny w sprawie Glovo. Żadna firma nie jest ponad prawem, bez względu na to, jak duża lub znana jest. A sprawa Glovo jest tego najlepszym przykładem. Glovo zachowywało się wbrew państwowym przepisom pracy, co na szczęście zostało rozwiązane przez pracę Inspekcji Pracy, przez zmiany w przepisach, przez ustawę Rider, a nawet przez zmianę w Kodeksie karnym. W tej firmie prowadziliśmy już masowy proces legalizacji. To największy zarejestrowany ruch pracowniczy w historii Hiszpanii. Doszło do 60 000 aktów dyskryminacji wobec pracowników Glovo, osób, które tam pracowały, ale już tam nie są, osób, które pracowały jako fałszywi samozatrudnieni.
Kiedy zostaną mianowani nowi członkowie Komisji Porozumień, w tym jeden z Pimeca?
Tak szybko, jak to możliwe. Ostatnim krokiem było poproszenie każdego stowarzyszenia pracodawców o podanie, kto będzie zasiadał w jego zarządzie. Gdy tylko upłynie ten termin, wyznaczymy nowych członków, a oczywiście jeden z nich będzie z Pimec, co jest wymagane ze względu na jego reprezentatywność w Katalonii.
lavanguardia